Vai – plaża – wyprawa

Kreta - plaża VAI

Z pewnością plaża w Vai jest jedną z najpiękniejszych na Krecie, chociaż pojawia się wiele głosów, że jest ona przereklamowana. Jak na ironię użyliśmy słowa „przereklamowana”, bo o reklamę słynnego batonu tutaj się rozchodzi.

Otóż poszła w świat fama, że to właśnie na piaszczystej plaży w Vai kręcono znaną reklamę batonika Bounty. Stąd wynika duże zainteresowanie turystów, aby na własne oczy zobaczyć ten raj na ziemi. Każdy kto pamięta reklamę liczy na śnieżnobiałe piaski i palmy rosnące prawie nad brzegiem morza – w sieci można się spotkać z szyderczymi komentarzami, a internauci piszą, że nawet jeśli kręcono tam reklamówkę batonu, to nad bujną zielenią i śnieżnobiałym piaskiem pracował cały sztab ludzi 🙂

Proszę się jednak nie zniechęcać. Pomimo, że na Krecie można znaleźć bardzo wiele urokliwych plaż, ta jest o tyle piękna, że dookoła porasta ją las palm, a takich na wyspie jest bardzo niewiele.

Wróćmy może na początek, czyli jak w ogóle do tego miejsca dotrzeć i gdzie się znajduje.

W zasadzi sama droga jest „zupełnie prosta” – gorzej jeśli chodzi o poruszanie się na niej na poszczególnych odcinkach. Startując z Heraklionu kierujemy się cały czas na wschód trasą E75 przez Hersonissos, Malię, Agios Nikolaos i Sitię, aż dojedziemy na sam kraniec Krety północno-wschodniej – do Vai.

Trasa jest prosta na odcinku do Agios Nikolaos, stąd aż do Sitii poruszamy się narastającymi serpentynami, a droga przechodzi w górskie „zawijasy”. Proszę jednak nie myśleć, że końcowy odcinek to jakieś dzikie tereny – droga przez cały czas jest asfaltowa, w bardzo dobrym stanie – na dole kilka zdjęć z krętej trasy.

Jeżeli macie zamiar wyjazd do Vai potraktować jako jednodniową wycieczkę poświęconą tylko na kąpiele w morzu i opalanie, polecamy krótki postój na toaletę i coś do picia w malutkiej, urokliwej tawernie ulokowanej przy trasie na zjeździe do miejscowości Mochlos. Tam można skosztować m.in. przepysznego soku ze świeżo wyciśniętych pomarańczy – mniam!

Kolejny postój, który można potraktować jako taras widokowy i zrobienie niesamowitych zdjęć, to odcinek jakieś 5km od samego Vai. Wspaniały widok z dużej wysokości na olbrzymią dolinę – nie da się tego przegapić!

Nam dodatkowo podczas wyprawy, na szczycie góry udało się napotkać stado kóz bardzo chętnych na skonsumowanie naszego prowiantu, a także wejście do naszego samochodu – pewnie chciały się zabrać na małą wycieczkę!

Abstrahując od wygłodniałych kóz, mamy teraz coś dla wygłodniałych długą podróżą turystów – kiedy pojawi się malutkie skrzyżowanie ze skromną tabliczką „Vai Beach” w prawo, koniecznie zatrzymajcie się na drobne zakupy w przydrożnym kramie. Można tam kupić dużo lokalnych, owocowych pyszności. Numerem jeden na naszej liście to pyszne w smaku, bardzo słodkie malusieńkie banany, które nie mieszczą się w unijnych normach z racji swojego rozmiaru 🙂 Nr 2 to granat, rzadko kiedy w naszych sklepach można je znaleźć w takim rozmiarze.

Po przejechaniu kilometra jesteśmy już na naszej wymarzonej plaży!

Jako pierwszy ukaże się naszym oczom duży parking z budką na przodzie, w którym grzecznie uiszczamy kwotę 3,5 euro za cały dzień. Następnie przez króciutką aleję palm dostajemy się na plażę – cel naszej 3-godzinnej podróży. Co widzimy poza lazurowym odcieniem morza, zielenią palm nad głowami i idealnym, bez ani jednej chmurki niebie oraz zabudowaną skałami zatokę – hmmm… jakieś 500 leżaków i parasoli gotowych do wynajęcia. Poza tym dwa bary, restaurację z tarasem wcinającym się w wybrzeże.

Cóż, taka jest cena komercjalizacji – dla każdego coś przyjemnego. Kameralnie możemy się rozłożyć ze swoimi ręcznikami w bardziej ustronnym punkcie.

Po przyjemnej kąpieli w krystalicznie czystej wodzie, oraz spacerze po piaszczystym, wolnym od kamieni dnie, możemy wylegiwać się na piasku.

Koniecznie trzeba zrobić spacer w górę na taras widokowy przylegający bezpośrednio do plaży. Nie jest to wymagająca wspinaczka, kamienne schody oraz barierka ułatwiają wejście na górę, a prezentowane poniżej zdjęcia oddają urok tego miejsca.

Gdy wychylimy się patrząc w stronę morza, po prawej stronie dostrzeżemy kolejną zatokę z piękną, piaszczystą plażą, ale już bez palm. Podczas spędzonego czasu na Vai Beach można sobie, jak większość turystów strzelić fotę na konarze, niczym z reklamy batonu Bounty 🙂

Udanego plażowania!

Zdjęcia z plaży w Vai:

Zdjęcia „z drogi”:

Polecane wpisy

Dyskusja o post

  1. Wslfemar pisze:

    Zachecony blogami wybrałem się do Vai beach..Przejechałem 140 km w jedną stronę bardzo stromą i krętą drogą E75 żeby ją zobaczyć.I mnie nie zachwyciło.Może ktoś co pierwszy raz co na Krete przyleci lub blisko przebywa to ok ale wykupywac wycieczki tutaj przez pośredników to nie warto.Plaża czy kolor wody niektórzy piszą turkusowy jaki tam jest prawie na całej Krecie znajdziemy..Czy aż tak wyjątkowo? Wieksze skupisko drzew palmowych robi wrażenie..Pozdrawiam..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *